Forum KOPI Strona Główna KOPI
Forum Klubu Opiekunów Pracowni Internetowych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mac - propaganda a fakty...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOPI Strona Główna -> Mac
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JakubC
Moderator


Dołączył: 05 Jul 2005
Posty: 282
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sat Dec 29, 2007 3:28 pm    Temat postu: Mac - propaganda a fakty... Odpowiedz z cytatem

Już jakiś czas temu słyszałem wiele dobrego na temat maców. Wtedy jako użytkownik windowsa, ciekawił mnie raczej wygląd tych komputerów. Tematem konkretniej zainteresowałem się dwa lata temu. Jakiś czas wcześniej windows poszedł na bok, zacząłem korzystać z linuksa (związane było to z faktem, iż przestał interesować mnie wygląd systemu a jego szybkość i stabilność). Pod tym samym względem zacząłem oceniać jabłuszka. Przekonanie iż unix to unix, propaganda maców we wszelkich mediach (którą apple rozkręcało na dobre w Polsce) i po części uwielbienie mojej dziewczyny (z którą często toczyłem na ten temat dyskusje) do wszystkiego co zostało wyprodukowane przez apple sprawiło, że maki uroiły się w mojej głowie jako idealny komputer/system dla zwykłego użytkownika. Miał być łatwy, szybki, bezpieczny, ładny, kompaktowy, komfortowy w użytkowaniu i idealnie wykonany. Po przejrzeniu oferty apple wszystkie te przymiotniki były zepchnięte na drugi plan przez stwierdzenie "DROGI". To spowodowało, że nigdy nie myślałem o zakupie maka.

Dotknąć maka przyszło mi dopiero pod koniec mojego gimnazjum, kiedy przyjechały dużą ciężarówką, piękne, białe iMaki. Już wtedy zastanawiałem się, dlaczego tak na prawdę te komputery trafiają do szkół, skąd MEN ma na to pieniądze, jednak przemyślenia te zostały odepchnięte przez chęć poznania komputerów i samego systemu. Jako zestaw przyszło parę sztuk maców, drukarka hp i accespoint linksysa (które nijak nie pasowały wyglądem do białych maczków).

Pracownia rozstawiona i skonfigurowana, instalatorzy zawinęli się do domu, w sali pachniało nowym sprzętem. Usiadłem przed mackiem, włączyłem go. Wziąłem do ręki myszkę - co to jest? Idealne urządzenie wskazujące o jednym przycisku (zawsze myślałem, że te klawisze są dotykowe!), okazało się jedną z toporniejszych myszek jakie miałem w ręce. Na blacie nie bardzo, na podkładce też ni do końca. Cud jednego klawisza rozwiązał się szybko - klawisze są, tyle że schowane jakby pod myszkę. Gryzoń z jabłkiem za 130 zł okazał się bardziej tandetny od urządzenia A4Tech za 10 zł. (za 34 można dostać na prawdę dobrze wykonane myszki logitecha).
Komputery przeznaczone były dla podstawówki, spoglądając na klawiaturę, już wiedziałem co będzie ulubionym zajęciem uczniów - wydłubywanie klawiszy. Poza tym, spodobał mi się hub usb w klawiaturze i jej niezłe wykonanie (chociaż za te pieniądze spodziewałbym się ciut więcej). Poza durnym klawiszem z jabłkiem, który musieli przestawić z altem miejscami (to pewnie kwestia przyzwyczajenia - ale nie kiedy się pracuje na wielu komputerach), większych zastrzeżeń nie miałem.
Uruchamianie systemu trwało, długo. Już na pierwszy rzut oka było widać, że mój domowy pecet, włącza się dużo szybciej (z linuksem na pokładzie). Jednak, że komputer nie służy do włączania, grzecznie poczekałem, zniecierpliwiony byłem aby zobaczyć to, za co ludzie uwielbiają maki.
Włączył się, przyzwyczajony (z dystrybucji linuksowych) do otrzymywania zestawu potrzebnych programów na wstępie, nie byłem zaskoczony tym faktem, ale nie ukrywam, że zadowolony. Lubię firefoxa, korzystałem z niego jeszcze na windowsie, na świeżo uruchomionym systemie wyszukałem w pięknie falującym docku ikonkę tej przeglądarki i kliknąłem. Podskakująca ikonka firefoxa fajna sprawa, ale zamiast ją oglądać chciałbym już korzystać z przeglądarki - uwaga, to trwa...
Podobnie jest ze wszystkimi innymi programami, również tymi macowymi.
iLife również nie wywołało u mnie uwielbienia do maców. iTunes (znany mi już z windowsa) był *dla mnie* równie bardzo nieintuicyjny i niewygodny co na windowsie. iMovie przypominał Windows Movie Maker, iPhoto ma możliwości jak darmowa picassa.
Zatrzymałem się przy programie do edycji tekstu - wszak jesteśmy w szkole - jest on nieodzowny. Jest openoffice, pakiet który w porównaniu z MS Oficce zawsze był wolniejszy, na macu jest dla mnie praktycznie nie do użytku, po kliknięciu jakiegoś dużego pliku tekstowego możemy iść zrobić sobie kawę, to potrwa. Jest jeszcze iWork, Pages jako program, jest również bardzo wolny, poza tym ani nie zaskakuje, ani nie zniechęca. Po prostu jest. Co do jego kompatybilności z MS Office - zostawię bez komentarza, nawet sam pakiet biurowy ms nie odczytuje dobrze dokumentów z poprzednich wersji swoich programów. Więc to tylko chwyt reklamowy. Obsługa pages była dla mnie dość niewygodna, jednak przypuszczam, że to kwestia przyzwyczajenia.
Keynote i Numbers tylko uruchomiłem, nie długo testowałem. Ten drugi jednak zrobił na mnie wrażenie pozytywne.
Podczas ogólnej konfiguracji maka, przyszła mi do głowa myśl, że programiści za bardzo przejęli się sloganem think different, i wszystko co się da jest zrobione... inaczej.
Kamerka internetowa, którą tak często inżynierowie apple bawią się na pokazach (dlaczego?) to niezłej jakości urządzenie wbudowane w komputer. Podobna kamerka internetowa w sklepie kosztuje około 50 zł, nie jest już tak ładnie, ale możemy ją przynajmniej ustawić tam gdzie jest potrzeba. O boskich efektach zniekształcania obrazu pozwólcie, że wypowiadać się nie będę, bo rzygam nimi serdecznie ze wszystkich pokazów Maców.
Stabilny mac? Bzdura. W czasie lekcji uczniowie potrafią potrafić 2 sztuki. No chyba, że mamy jakiś extra zdolnych uczniów?
iMac jest mały - tak? Monitor (można tak powiedzieć?) ma bardzo szeroką białą obwolutę, co sprawia, że gabarytowo jest znacznie większy od zwykłego panelu lcd 17". Do tego iMac jest strasznie ciężki (niech nikomu nie przyjdzie do głowy, że sobie gdzieś z nim pojedzie). Połączenie komputera z monitorem lcd, jest kwestią gustu. Dla mnie robi się on w tej chwili laptopem, którego nie można przenieść. Dlaczego laptopem? Dołóż coś do imaca. Komputery są na prawdę ciche, co jest dużym plusem. Kosztem tego dość bardzo się grzeją.
Chyba nie zdziwię nikogo, gdy napiszę, że trochę się zawiodłem? W dalszym ciągu uważam maki za dobre komputery, jednak moim zdaniem nie są warte swojej ceny i bardzo przereklamowane.
W Poznaniu otworzyli iSpota - byłem, to co tam stoi to chodzi ładnie, jednak to już nie jest imac a monitor podłączony do PowerMaca, który kosztuje tyle, co 10 moich komputerów.
Miałem okazję być też na spotkaniu makowców, trochę przerażony, przypomina to nieco sektę. Wychwalają i wyznają tam system i komputer idealny, który przecież nie istnieje...

Pozdrawiam
_________________
Jakub Cichocki | cogitech group


Ostatnio zmieniony przez JakubC dnia Sat Dec 29, 2007 3:45 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Maciek
Administrator


Dołączył: 01 Nov 2004
Posty: 2225
Pomógł: 23
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Sat Dec 29, 2007 3:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Miałem okazję być też na spotkaniu makowców, trochę przerażony, przypomina to nieco sektę. Wychwalają i wyznają tam system i komputer idealny, który przecież nie istnieje...

To mi trochę przypomina spotkania linuksiarzy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JakubC
Moderator


Dołączył: 05 Jul 2005
Posty: 282
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sat Dec 29, 2007 3:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maciek napisał:

To mi trochę przypomina spotkania linuksiarzy Very Happy

Nie widziałeś jeszcze makowców, mają źrenice w kształcie jabłek Wink
_________________
Jakub Cichocki | cogitech group
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Jacko
Użytkownik Forum


Dołączył: 17 May 2006
Posty: 111
Skąd: Wapno/Damasławek

PostWysłany: Sat Dec 29, 2007 7:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dość długi tekst, wymieniłeś wiele spraw postaram się ustosunkować do niektórych. Zacznę od ceny - patrząc na ceny w USA w dolarach, to nie jest to sprzęt aż tak drogi ale niech i będzie z innymi towarami jest podobnie (co dobre i ładne na ogół kosztuje - gdyby było tanie to pewnie wszyscy by to mieli) Natomiast co do wydatków MEN ... cena pracowni Makowej jest nieznacznie większa od ceny pracowni PC i to od wielu lat - pracownie nie są kupowane w salonach. Cena komputera iMac w ramach takiej pracowni to mniej niż 3000 zł. Szkoły mogły dodatkowo dokupić w tej cenie dodatkowe komputery. Trzeba pamiętać, że komputer wyposażony jest przy tym w głośniki kamerkę z mikrofonem i kartę radiową. (i oczywiście oprogramowanie użytkowe). Narzekasz, że programy otwierają się wolno i system startuje długo - owszem ... przyczyna prozaiczna jest tam tylko 512 MB RAMu zamień to na np. 2 GB i zobaczysz różnicę. Nie idzie rozebrać? Idzie, zapewniam Cię, że idzie i możesz te kości wymienić (takie same jak w PC). Mysz - trudno wymagać aby optyczna dobrze "chodziła" po błyszczącym blacie - w preferencjach systemowych można ustawić szybkość śledzenia, klikania itp. ergonomia nie wypowiadam się, natomiast dodatkowymi funkcjami jest "puknięcie" w kulkę lub ściśnięcie ale jak ktoś chce może korzystać z innej - rozumiem.
To, że iMac jest większy od panelu LCD jest zrozumiałe ale on wcale z założenia nie miał być komputerem przenośnym ale chyba i tak jest łatwiej przenieść taki komputer niż panel+obudowę.
Przejdźmy do oprogramowania trudno się dziwić, że iMovie przypominał Ci Movie Makera, bo Movie Maker był zrobiony na wzór iMovie. Jednak nawet moi uczniowie przyznają, że iMovie jest lepsze. Natomiast programy biurowe (iWork) potrafią otworzyć dokumenty MS Office i potrafią eksportować do takich formatów. Praca z nimi jest trochę inna i trochę trzeba się przestawić ale ... użytkownicy PC, wkrótce też będą musieli się przestawiać do pracy z Office 2007 (w porównaniu do poprzednich wersji). Trzeba pamiętać, że w szkole nie mamy uczyć obsługi konkretnych programów, bo te i tak będą się zmieniać. Ważniejsze jest żeby uczeń potrafił np. poprawnie formatować tekst, wykorzystywać formuły w arkuszu, czy zrobić prostą prezentację, obrobić cyfrowe zdjęcie albo zmontować prosty film. Pamiętać należy, że do tych programów podchodziłeś sam, bez jakiegoś tłumaczenia, wyjaśniania, instrukcji. Może by było inaczej, gdyby ktoś doświadczony pokazał jak korzystać z danego programu?
_________________
"Think Different"


Ostatnio zmieniony przez Jacko dnia Sat Dec 29, 2007 10:09 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Maciek
Administrator


Dołączył: 01 Nov 2004
Posty: 2225
Pomógł: 23
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Sat Dec 29, 2007 7:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

U mnie makowce to są zawijane i mają w środku mak, a oczu nie mają wcale Razz
A serio, to sądzę, że mocno przekoloryzowałeś.
Przede wszystkim dla mnie nadal zaporowa jest cena. Ostatnio zmieniałem komputer i maszyna jaką teraz mam odpowiada mocą iMacowi temu tańszemu - cały mój sprzęt nie kosztował mnie więcej niż 2000 a iMac kosztuje 5000.
Może nieco lepiej przedstawia się relacja laptopów z wyższej półki do MacBooka, ale w dziedzinie komputerów stacjonarnych definitywnie apple odpada jak dla mnie. Tym bardziej, że ewentualna rozbudowa, dodawanie urządzeń jest tańsze i prostsze w pececie. O Macu mini w ogóle nie wspomnę, bo odpada w przedbiegach ze swoimi możliwościami.
Natomiast system to inna sprawa. Kiedyś porównywałem różne dystrybucje Linuksa. Wyszło na to, że najlepiej sprawdzają się takie dystrybucje jak Xandos czy Linspire. Z jednym zastrzeżeniem, że będziemy mieli do czynienia z użytkownikiem,któremu system z pudełka całkowicie starczy i nigdy nic więcej nie będzie chciał oprócz tego, co dostał od firmy. Trochę podobnie jest z MacOsX. Jest w nim sporo rozmaitych aplikacji, ale problem polega na tym, że użytkownikowi z Windows trudno się będzie przestawić (podobnie jak na Linuksa). Zbyt wiele rzeczy jest inaczej i tu się z Jakubem zgadzam. Klasycznym przykładem są wieczne problemy z ż i ź. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Jednak gorzej będzie jeśli np. ktoś nie lubi iTunes, a ja nienawidzę tego programu serdecznie, choć miałem z nim styczność jedynie okazjonalną - w ogóle nie znoszę programów mądrzejszych od użytkownika.
Kolejny nieidealny element to funkcja, która w macu działa "od zawsze" a linuksiarze (i windowsiarze również) miewali z tym problem - suspend to disk. Okazuje się jednak, że o ile w moim linuksie ta funkcja działa bez problemu od jakichś dwóch lat, to właściciele maków miewają problemy. Znam to z grup dyskusyjnych, a nie z praktyki i wygląda to tak, że im dłużej system jest na dysku tym dłużej to usypianie i budzenie trwa. Prawdopodobnie jest to związane z funkcją automatycznych backupów. Coć oczywiście nie jestem tego pewien.
Zatem ta pełna automatyzacja czasem nie jest dobrym wyjściem. I tu raczej bym widział ewentualne wady maków, a nie w różnicach. Zdaje się, ze twórcy systemu poszli w windowsowym kierunku za bardzo. System ma być mądrzejszy niż użytkownik.
Nie mniej jednak mając do wyboru Windows i MacOSX zawsze wolałbym ten drugi.
I na koniec jeszcze ciekawostka. W szkole mam maca z połowy lat 90' i ten komputer pomimo jego starości da się używać, ma nawet działającą kartę sieciową i IE oraz Netscape. Niestety nie da się tego samego powiedzieć o pecetach z tamtych czasów. Komputer mam od kolegi, który jak go kupował dawno temu to dał więcej niż ja za swój samochód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jacko
Użytkownik Forum


Dołączył: 17 May 2006
Posty: 111
Skąd: Wapno/Damasławek

PostWysłany: Sat Dec 29, 2007 8:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja pisałem o cenach dla szkół, widziałem protokół odbioru pracowni i cena komputera wynosiła dwa tysiące dziewięćset coś. Nie wiem jakie były ceny obecnych pracowni PC ale wtedy (w 1999) cała pracownia (10 komputerów)była droższa od pracowni PC o niecałe 300 (!!!) zł. Nie wiem jak ta różnica wyglądała w roku 2007 ale podejrzewam, że również nie była "powalająca". Cena w sklepach rzeczywiście jest cały czas zaporowa, przynajmniej w Polsce. Nowe iMaki zmieniły też parametry najmniejszy ma ekran 20" itd.. Wraz z systemem 10.5 Apple poszło na kolejny kompromis teraz "ź" i "ż" jest już jak u was Smile a w starszych wersjach są skrypty, które pozwalają podmieniać. Zresztą doświadczony użytkownik może dzięki terminalowi zrobić z systemem co chce Smile Natomiast wracając do jakości samego sprzętu - od kwietnia mam nową pracownię ale stoi tam jeszcze kilka iMaców z 1999 roku i przypomnę, że działają i nie było inwestowane w naprawę tych komputerów ani złotówki. Zatem z punktu widzenia interesu państwowego przy takich cenach (dla szkół) i przy takiej jakości uważam, że wcale nie jest to fanaberia a wręcz dobry/rozsądny interes - zwłaszcza dla biednych szkół, których nie stać na naprawy.
_________________
"Think Different"


Ostatnio zmieniony przez Jacko dnia Sat Dec 29, 2007 10:17 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Maciek
Administrator


Dołączył: 01 Nov 2004
Posty: 2225
Pomógł: 23
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Sat Dec 29, 2007 9:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się z tym, że ceny dla szkół są sensowne i osobiście wolałbym maki w szkole niż rupieciowate pecety. Uważam też, że oprogramowanie maków jest dużo lepsze niż w pracowniach pecetowych, przecież oprócz office'a w pecetach nie ma kompletnie nic. Natomiast moje uwagi dotyczyły głównie prywatnego użytkownika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JakubC
Moderator


Dołączył: 05 Jul 2005
Posty: 282
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sun Dec 30, 2007 4:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jacko napisał:
Dość długi tekst, wymieniłeś wiele spraw postaram się ustosunkować do niektórych. Zacznę od ceny - patrząc na ceny w USA w dolarach

Mieszkam w Polsce, więc ceny w USA to akurat zupełnie mnie nie interesują.
Jacko napisał:

Natomiast co do wydatków MEN ... cena pracowni Makowej jest nieznacznie większa od ceny pracowni PC i to od wielu lat - pracownie nie są kupowane w salonach. Cena komputera iMac w ramach takiej pracowni to mniej niż 3000 zł. Szkoły mogły dodatkowo dokupić w tej cenie dodatkowe komputery. Trzeba pamiętać, że komputer wyposażony jest przy tym w głośniki kamerkę z mikrofonem i kartę radiową. (i oczywiście oprogramowanie użytkowe).

I to jest rzecz ciekawa. Wydaje mi się oczywiste, że Apple bardzo chętnie rozdałoby ten sprzęt szkołom nawet za darmo. Co jest lepszą reklamą niż wciśnięcie czegoś świecącego i latającego do szkół do użytku dzieci? Który rodzic oprze się błaganiom swojej pociechy? Rodzic ten, nie zapłaci jednak już ceny "szkolnej" za taki komputer. Dla mnie to czysty marketing.
Jacko napisał:

Narzekasz, że programy otwierają się wolno i system startuje długo - owszem ... przyczyna prozaiczna jest tam tylko 512 MB RAMu zamień to na np. 2 GB i zobaczysz różnicę.

Wiesz co, wydaje mi się, że nie po to wydaje się taką ogromną sumę pieniędzy na komputer, żeby już na wstępie musieć go upgradeować. Dla mnie to bez sensu.
A, i jeszcze jedno. Nie wydaje mi się, aby 512 MB ramu to było mało. Mojemu linuksowi na desktopie nie udało się jeszcze zająć moich 512 ramu...
Jacko napisał:

Nie idzie rozebrać? Idzie, zapewniam Cię, że idzie i możesz te kości wymienić (takie same jak w PC). Mysz - trudno wymagać aby optyczna dobrze "chodziła" po błyszczącym blacie - w preferencjach systemowych można ustawić szybkość śledzenia, klikania itp. ergonomia nie wypowiadam się, natomiast dodatkowymi funkcjami jest "puknięcie" w kulkę lub ściśnięcie ale jak ktoś chce może korzystać z innej - rozumiem.

W którym miejscu napisałem, że nie idzie rozebrać? Oczywiście, że idzie, wszystko idzie rozebrać, ale jaki jest cel tego, skoro wymienić można w takim macu mniej niż w laptopie?
Jacko napisał:

To, że iMac jest większy od panelu LCD jest zrozumiałe ale on wcale z założenia nie miał być komputerem przenośnym ale chyba i tak jest łatwiej przenieść taki komputer niż panel+obudowę.

Podszedłem do sprawy trochę inaczej - opisałem moje wrażenia z faktycznego styku z tym sprzętem i to co mi przez lata opowiadano o makach - i mówi się do teraz. Istnieje mit, że mak jest tak malutki, że można go bez problemu zabrać gdzieś ze sobą - stwierdzam więc, że sorry, ale nie chciałbym tego tachtać ze sobą.
Jacko napisał:

Może by było inaczej, gdyby ktoś doświadczony pokazał jak korzystać z danego programu?

Trochę już "siedzę w komputerach" i nie uważam, abym potrzebował nauczyciela który poprowadzi mnie po najbardziej intuicyjnym i najwygodniejszym systemie operacyjnym na świecie, w którym chcę przetestować parę podstawowych funkcji.
Cytat:

Przede wszystkim dla mnie nadal zaporowa jest cena. Ostatnio zmieniałem komputer i maszyna jaką teraz mam odpowiada mocą iMacowi temu tańszemu - cały mój sprzęt nie kosztował mnie więcej niż 2000 a iMac kosztuje 5000.

I na wstępie trzeba do niego dokupywać pamięci, więc wydatków nie koniec...
Cytat:

Nie mniej jednak mając do wyboru Windows i MacOSX zawsze wolałbym ten drugi.

Ja też! Chyba, że miałbym za niego zapłacićWink
A tak zupełnie serio. Powtórzę jeszcze raz, że nie jestem przeciwny produktom apple. Chcę po prostu sprostować to co się mówi na zjazdach Apple i to w co ja sam wierzyłem.
_________________
Jakub Cichocki | cogitech group
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Jacko
Użytkownik Forum


Dołączył: 17 May 2006
Posty: 111
Skąd: Wapno/Damasławek

PostWysłany: Sun Dec 30, 2007 1:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widać, że jesteś młodym człowiekiem i masz idealistyczne podejście do życia ... i wierzysz w reklamę Smile Tak jak pisał Maciek "nie ma idealnego komputera". Na komputerach dostarczanych do szkół Apple na pewno też zarabia (aczkolwiek rezygnuje z części zysku). Tu akurat trzeba jeszcze pamiętać, że Apple jako firma amerykańska (spoza EU) jest obłożona dodatkowymi podatkami/cłami (przy czym akurat przy tych zakupach edukacyjnych chyba właśnie tego nie płacą). Uważam osobiście, że najzdrowsza sytuacja jest wtedy gdy jest konkurencja i jest wybór. (Jestem apolityczny ale jako jednak trochę starszy wiem czym się kończy, gdy w państwie jest jedna partia - tego jeszcze chyba uczą w szkole?). Patrząc na przyrodę widać też wyraźnie, że potrzebne jest zróżnicowanie gatunkowe. Teraz wracając do komputerów - system jak system ma swoje wymagania (Vista ma jeszcze większe) na szczęście Mac OS X dostarczany jest obecnie z programem Boot Camp, który pozwala zainstalować natywnie dowolny inny system operacyjny (Windows albo Linuks) w tym momencie już nikt nie zmusza Cię do Mac OS X, może dla Linuksa te 512 MB będzie w sam raz?
Ja nie musiałem Macintosha kupować (dali mi) i mi się pracuje dobrze (dodatkową pamięć sam sobie kupiłem). Co do przenośności Mac - nie wydaje mi się aby iMac był reklamowany jako przenośny MacBook i wcześniej iBook to może tak, zresztą ja to w Polsce wogóle nie zetknąłem się z reklamą Macintoshy. (może ostatnio było trochę reklam iPodów) (teraz jeszce przypomniała mi się reklama Ery i tam jest MacBook).
Szkoda, że nie napisałeś co dokładnie mówi się na tych wspominanych przez Ciebie zjazdach Smile - faktem jest, iż ja prawie zawsze nie jestem na całym zjeździe a zwłaszcza nie bywam na rozpoczęciach, może omijam jakiś ważny punkt? Smile Jednak trudno się dziwić aby na takich zjazdach mówiono o osiągnięciach konkurencji Smile Wątpię aby na konferencjach MS omawiano osiągnięcia Apple Smile (a słyszałem, że swego czasu problemem było, iż w siedzibach MS widywano zbyt dużo iPodów Smile ) Komputer jest tylko towarem, tak jak samochód czy buty - zapewne znajdzie się wiele samochodów tanich a dobrych i pewnie wiele jest butów tanich, wygodnych i dobrych. Obaj z Maćkiem stwierdziliście, że Macintoshe w szkołach Wam nie przeszkadzają ... i tego się trzymajmy Smile. Z moich doświadczeń szkolnych wynika, że to wręcz dobrze, iż uczniowie mają w domu co innego a w szkole co innego - przez to łatwiej jest im zrozumieć pewne pojęcia a nie jest to mechaniczne zapamiętywanie. (oczywiście niektórzy twierdzą, że powinno być to samo ale ...) Smile
_________________
"Think Different"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Maciek
Administrator


Dołączył: 01 Nov 2004
Posty: 2225
Pomógł: 23
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Sun Dec 30, 2007 3:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W sumie dobrze, że Jakub z właściwym młodości "wdziękiem" rozpoczął tę dyskusję. W jakiś sposób to może też i ruszy środowisko. Z wypowiedzią jego jednak w większości raczej polemizuję. Choć oczywiście nie polemizuję z opinią na temat cen. Musimy tu wziąć jeszcze pod uwagę jedną rzecz. Mac od początku miał opinię produktu niszowego - dla bogatych, dla grafików, profesjonalistów. Od jakiegoś czasu Apple próbuje ten image zmieniać - na produkt niszowy dla "think different", dla indywidualistów, Mac ma być produktem kultowym (to się im udało w sporej części z iPodem). I spora część zarzutów Jakuba można by rzec - tego właśnie się czepia. Czy słusznie? Ja nie lubię reklam w Polsacie, które są dłuższe niż film, który przerywają, ale mam do wyboru albo wyłączyć Polsat, albo iść podczas reklamy wypić kawę, wykąpać się, zjeść kolację itp. itd... Nie mam wpływu na nadawcę.
Natomiast niewątpliwie jestem za macami w szkole. Jeden mac więcej oznacza jeden windows mniej. A jeśli nawet komputery Apple nie są tak wspaniałe, jak twierdzą reklamy, to i tak robią mniej szkody niże pecety z Windowsem. Od zawsze twierdzę bowiem, że Windows ma magiczną moc. Nawet inteligentny człowiek siadając do komputera zmienia się w debilnego neandertalczyka. Wmówiono ludziom, że windows robi wszystko sam i tego się trzymają jak PiS swej spiskowej teorii dziejów. Dlatego Mac w szkole to JEST dobre wyjście. Zmusi to uczniów do nauczenia się posługiwania komputerem niezależnie od systemu i to jest dobre. W szkole nauczą się maków a w domu będą mieli peceta z windowsem, może niektórzy zrozumieją, że system można sobie wybrać, może będą mądrzej używac komputera.
A ja? Jeśli kiedyś znajdę niepotrzebne 5k PLN, to kupię sobie iMAca Very Happy - co wcale nie oznacza, że pozbędę się komputera z linuksem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JakubC
Moderator


Dołączył: 05 Jul 2005
Posty: 282
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sun Dec 30, 2007 5:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Może tym razem zbiorczo...

Mac w szkole? Dlaczego nie! Tak, jestem za! To, że w cały mój tok myślenia skłania się ku szkole, spowodowane jest tym, że tylko tam miałem okazję potestować te komputery.
Zastanawia mnie tylko dlaczego MEN nie szarpnie się na tą jedną kostkę pamięci do każdego Maca, skoro po dołożeniu tego (z tego co mówisz, można wkładać zwykłe pctowe kostki - w tej chwili to na prawdę nie duży wydatek) komputer ten chodzi tak, jak ja bym tego od niego oczekiwał. Bo myślę, że nawet Ty Jacko, nie zgodzisz się, że to co trafia do szkół chodzi dobrze. To byłby już fanatyzm.

Idealistyczne podejście do życia? Może trochę, ale nie wiem po czym to wywnioskowałeś.
Zdaje się, że to ja napisałem, że nie ma idealnego komputera...
Z konkurencją i wyborem się na pewno zgodzę. Jeżeli chodzi zaś o ten drugi, to mam wrażenie, że osx staje się trochę windowsowy i zaczyna wiedzieć co jest dla nas dobre, nie dając nam właśnie wyboru... ale może to tylko złudzenie.

Co do Boot Campa - wiem. Tylko powiedz mi jaki sens kupić iMaca za 5k i władować na niego windowsa... Oczywiście, każdy ma wybór, tylko po co w takim razie kupować maca? Mam kilku znajomych użytkowników Maca i twierdzą oni, że błędem Apple było zdecydowanie się na intela. Mówi się, że Mac Os X na powerpc chodził lepiej, ale nie wiem ile w tym prawdy...

A gdzie to tak maki rozdają?Wink

Być może nie ma nacisku na przenośność iMaca, ale mówi się że jest mały, a dla mnie to on jest kobylasty Wink Chociaż, w porównaniu ze zwykłym pc... zależy jakby na to spojrzeć.

Co do zjazdów... Cóż, ja nie lubię fanatyzmu. Korzystam z linuksa, wprowadzam go wszędzie tam, gdzie uważam to za stosowne ale kierując się zdrowym rozsądkiem i praktycznością a nie ideologią. Mac Os X to system idealny i wszechstronny, wszak z dodatkiem "server" staje się on... windowsem 2003 server... i nie mogę się pozbyć tego wrażenia... ¦rodowisko graficzne i wszechobecne klikacze, które jak się w praniu okazuje - nie zawsze działają tak jak trzeba...

Cały czas staram się, aby nikt nie uznał, że jestem przeciwny apple (szczególnie w szkołach!)... Chciałem po prostu zauważyć, że to co dostaje się na zjazdach w tych pięknych Applowych teczuszkach daleko mija się z prawdą...

Moja dziewczyna, twierdzi za to, że szukam dziury w całym, bo po prostu mnie na maka nie staćWink
_________________
Jakub Cichocki | cogitech group
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Jacko
Użytkownik Forum


Dołączył: 17 May 2006
Posty: 111
Skąd: Wapno/Damasławek

PostWysłany: Sun Dec 30, 2007 6:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
...Zastanawia mnie tylko dlaczego MEN nie szarpnie się na tą jedną kostkę pamięci do każdego Maca,...

To jest właśnie przykład Twojego idealistycznego podejścia - oczywiście z punktu widzenia użytkownika nic prostszego po prostu na starcie kupić trochę więcej pamięci ... ale niestety, to jest biznes - dzięki takim właśnie "okrojonym" wersjom Apple jest w stanie wystawić do przetargu komputery w cenie zbliżonej do komputerów "zwykłych". Wyobraź sobie, że są w Polsce szkoły, które kupują komputery z własnych środków (poza ministerialnymi przydziałami) i w tym przypadku na ogół biorą "wypasione" wersje (są szkoły, które mają środki i jeszcze przed dostawą indywidualnie zamawiają sobie dodatkową pamięć).
Cytat:
Tylko powiedz mi jaki sens kupić iMaca za 5k i władować na niego windowsa... Oczywiście, każdy ma wybór, tylko po co w takim razie kupować maca?
Czytałem kiedyś artykuł o testach w Wielkiej Brytanii, chodziło o najlepszy komputer stacjonarny (sprzedawany seryjnie) w cenie do 5000 $ na którym najlepiej będzie chodziła Vista i okazało się, że był to ... PowerMac, ponadto wcale nie musi być Windows może być Linuks, te systemy mogą być równolegle; dlaczego iMac - bo jest ładny! (i kogoś stać)
Cytat:
Mówi się, że Mac Os X na powerpc chodził lepiej,

Teraz piszę z iBooka G4 (PPC), który skończył już 2 lata, przez te 2 lata wentylator włączył się może z 5 razy (jak pierwszy raz się włączył, to się wystraszyłem, że coś się stało), po tych 2 latach bateria trzyma spokojnie ponad 3 godziny (na początku było 6). Niestety świat idzie do przodu - Intel zaczął uciekać z GHz i ... a procesory PPC nie nadążały. Dla porównania MacBook na Intelu z tego roku wyraźnie bardziej się grzeje, częściej zdarza się włączenie wentylatora (ale i tak rzadziej niż w PC) i bateria wytrzymuje obecnie niecałe 3 godziny (przynajmniej przy mojej pracy).
Cytat:
A gdzie to tak maki rozdają?

Coż rozdają ... wszystkim edukatorom (ADE), w Polsce 20, a na taki tytuł edukatora trzeba sobie "zapracować" Smile widocznie sobie zasłużyłem. To już temat na oddzielną dyskusję.
... Reklamówki, cóż gdzieś trzeba dawać i jak to w reklamówce musi być ... fajnie Smile i zachęcająco. (tak robią wszyscy w biznesie) Na zakończenie ... a gdybyś miał dużo pieniędzy, to też kupowałbyś tanio? Czy może wybierałbyś rzeczy ładne i dobre? Smile
_________________
"Think Different"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Maciek
Administrator


Dołączył: 01 Nov 2004
Posty: 2225
Pomógł: 23
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Sun Dec 30, 2007 6:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Moja dziewczyna, twierdzi za to, że szukam dziury w całym, bo po prostu mnie na maka nie staćWink

No i trochę zapewne racji ma. Gdyby ci tego iMaca Mikołaj przyniósł, to zapewne byś nim nie pogardził. Wink

Cytat:
po tych 2 latach bateria trzyma spokojnie ponad 3 godziny (na początku było 6)

No coż, to zależy i od apetytu komputera na energię i rodzaju samej baterii. Jak kupiłem baterię do mojego compaqa, to uwierzyć nie mogłem. Przy takim zwyczajnym korzystaniu do 7 godzin dochodziła. Teraz znacznie krócej, ale to było też związane z doskonałą obsługą funkcji oszczędzania energii dla procesora Pentium III - zarówno w linuksie jak i w windowsie (2k).
Cytat:
... a gdybyś miał dużo pieniędzy, to też kupowałbyś tanio? Czy może wybierałbyś rzeczy ładne i dobre?

No i tu będzie Jakub miał materiał do przemyśleń i ruszenia wyobraźni... Very Happy
Osobiscie nie jestem sobie w stanie wyobrazić sytuacji, w której miałbym dużo pieniędzy. Równie dobrze mógłbym sobie wyobrażać, że jestem Claudią Schiffer. Jednak gdybym miał wydać na iMaca 7 tysięcy (zakładając jakiś cud), to chyba jednak wybrałbym jakiegoś mocno wypasionego peceta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JakubC
Moderator


Dołączył: 05 Jul 2005
Posty: 282
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sun Dec 30, 2007 6:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co do Waszej rozmowy o kosztach... Ostatnio kupowałem laptopa... Gdybym miał dużo więcej pieniędzy...

... na pewno zastanawiałbym się nad mac bookiem pro. To bardzo dobry komputer, i ma super matrycę.
Kupiłem laptopa za 1400 zł, mac book pro kosztuje 10 tysięcy....

Czy korzystałbym z linuksa czy z mac os x - nie wiem, na ten moment uważam, że stanowczo z linuksa.

Pozdrawiam
_________________
Jakub Cichocki | cogitech group
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Jacko
Użytkownik Forum


Dołączył: 17 May 2006
Posty: 111
Skąd: Wapno/Damasławek

PostWysłany: Sun Dec 30, 2007 10:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

... Smile ... kto tu jest fanatykiem? Tak twardo stoicie przy swoim Linuksie, że już prawie mnie przekonaliście Smile ... ale ... macie tam (na Linuksie) takie programy do obróbki filmów (co to dziecko nawet zmontuje) i programik do zmontowania tegoż filmiku na taką elegancką płytę DVD (co to się tylko wybiera elegancki szablonik, wybiera ujęcia na rozdziały i wpisuje tytuły) z eleganckim menu i taki jakiś programik, żeby szybko jakiś ładny podkładzik muzyczny zrobić (zbytnio się na muzyce nie znając) takie tam "klocki" się przesuwa i vocal można dograć i ścieżek dokładać i wyeksportować do byle czego np. programiku, który szybko zrobi ładne strony internetowe i osadzi tam te pliki multimedialne tak jak chcemy i zrobi nam galerię zdjęć z pokazem slajdów, przy okazji publikując w kanale RSS dla naszych znajomych, którzy są zainteresowani naszymi "dziełami", no i może jeszcze jakiś programik do robienia komiksów, co to wrzucamy fotki w klatki, parę dymków i albo do druku albo na strony www albo na filmik ... i transmisje tv na żywo w internecie po wykonaniu kilku kliknięć? ... Macie takie programiki ... ? Tylko wiecie ... żebym nie musiał czytać żadnych instrukcji? Dajcie mi namiary na te programy a może ... przestawię szkolną pracownię na Linuksa Smile ... Serwer zostawię na Mac OS X Serwer, bo serwer umiem postawić tylko klikając Smile
Pozdrawiam
_________________
"Think Different"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOPI Strona Główna -> Mac Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group