Forum KOPI Strona Główna KOPI
Forum Klubu Opiekunów Pracowni Internetowych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak wychowywać dzieci?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOPI Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciek
Administrator


Dołączył: 01 Nov 2004
Posty: 2225
Pomógł: 23
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Tue Feb 03, 2009 9:16 pm    Temat postu: Jak wychowywać dzieci? Odpowiedz z cytatem

Nie znalazłem na forum odpowiedniego działu, a problem, jest istotny, więc pozwalam sobie tu napisać, bo summa summarum jest to rzecz dotycząca nauczycieli w sporej mierze, a także i rodziców.
Dwa "newsy" dziś przykuły moją uwagę. Po pierwsze wystąpienie pana premiera z zapowiedzią, że oto pojawi się nowa ustawa, która w zasadniczy sposób będzie ingerowała w prawo rodziców do wychowania dzieci. Znajdzie się w niej explicite zakaz zastosowania nawet przysłowiowego klapsa, tylko czekać jak w kolejnych wersjach pojawią się dalej idące restrykcje.*
W takim układzie należałoby chyba powołać do życia społeczną organizację rodziców, która zacznie walczyć o "prawa rodziców". Zupełnie sensowna wydaje mi się w tym kontekście myśl, że skoro państwo chce ingerować w proces wychowawczy, niech zatem przyjmie także i odpowiedzialność. Jeśli w wyniku ingerencji państwa, rodzice nie mają pełni władzy rodzicielskiej, to niech zostanie wprowadzona możliwość oddania niesubordynowanych, dokuczliwych potomków pod opiekę tegoż państwa - niech sobie je samo wychowuje.
Druga wiadomość to kolejny przykład "znęcania się" na nauczycielem. Oczywiście zgodnie z dobrym współczesnym wzorem - sfilmowano to komórka i umieszczono w sieci (w celach zapewne edukacyjnych).
Miałem okazję już wysłuchać w tv komentarze o bezradności nauczycieli, którzy nie są przygotowani odpowiednio i nie potrafią sobie dać rady. Owym mądralom nie przyszło do głowy, że smarkacze celowo nagrywali ów film licząc na to, że belfer wkurzy się i będą mogli w necie umieścić film pod tytułem "zły nauczyciel bije ucznia", niestety nie wyszło, więc zdecydowali się na promocję swej "odwagi".
Trzeba niestety jasno powiedzieć, że nauczyciele są bezradni, nie dlatego, że są źle przygotowani, że są "do kitu", ale dlatego, że poza oceną nie maja żadnych instrumentów nacisku. Od lat już każdą sytuację w szkole interpretuje się jako winę nauczyciela. Szkoła de facto może zarówno nastolatka jak i jego rodziców "w d... pocałować". Zawsze znajdą się dziennikarze, lekarze, prawnicy, wizytatorzy gotowi każdą sytuację zinterpretować jako winę nauczyciela. Często zresztą również dyrektorzy w tym samym kierunku podążają. A więc w takiej - jak ta dzisiejsza - sytuacji nauczyciel może jedynie atak ucznia próbować przetrzymać, nawet kosza z głowy nie zdejmować zbyt energicznie, bo zaraz ktoś to zinterpretuje jako zamach na nietykalność ucznia. A szczyl powinien dostać w pysk i tyle. Ale przecież są prawa ucznia i dziecka, więc nie wolno. A gdzie prawa nauczyciela? Dopiero w ekstremalnej sytuacji zainteresuje się takim wydarzeniem policja, co i tak nie zmieni sytuacji nauczyciela, bo został on już skutecznie ośmieszony, zostanie też odpowiednio oceniony przez dyrekcję i wszelkie władze nadrzędne, psychologów i pedagogów - naukowców, jako nieudacznik nienadający się do takiej pracy.
Zatem może wprowadzić do szkół policjantów, przygotować areszty szkolne, gdzie będzie można lege artis umieszczać chuliganów "w kozie", ośrodki wychowawcze, gdzie będzie się umieszczać na określony czas szczególnie opornych? Nauczyciel nie może nic, to może wzywać policję do każdego chuligańskiego przypadku?

---
* Jeśli komuś się wydaje, że sam jestem zwolennikiem kar cielesnych w wychowaniu, to informuję, że nigdy ich nie stosowałem, ale uznaję daleko idąca autonomie rodziców.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Mirek
Administrator


Dołączył: 04 Sep 2004
Posty: 974
Pomógł: 4
Skąd: Kęsowa

PostWysłany: Wed Feb 04, 2009 12:40 am    Temat postu: odp Odpowiedz z cytatem

Te ostatnie wydarzenia równie mocno mnie bulwersują. Z przerażeniem patrzę w przyszłość. Nadmiar władzy rodziców i młodzieży w szkole bardzo często powoduje upadek podstawowych wartości i autorytetów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
rufusek3
Użytkownik Forum


Dołączył: 30 Jan 2008
Posty: 168
Skąd: Olkusz

PostWysłany: Sat Feb 21, 2009 12:35 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rodzice i nauczyciele powinni współpracować ale częste nieporozumienia a może i zatargi zmieniają szkołę w pole zmagań o przewagę. To moje subiektywne odczucie. Pokutuje jeszcze czasem taki schemat myślenia, że oddaje się dziecko do szkoły a już ona wszystko musi zrobić jeśli chodzi o wychowanie i edukację. W mojej szkole widzę, że to się zmienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
superhiper
Użytkownik Forum


Dołączył: 26 May 2008
Posty: 490
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Sat Feb 21, 2009 12:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak jak wspomniałeś - sytuacja nie jest optymistyczna...

Pogłębiają to media żerujące na taniej sensacji...

Oto niedawno u pani Drzyzgi w godzinach popołudniowych pokazuje się młode dziewczyny, które open opowiadają o swych wyczynach, bójkach, arogancji wobec innych...
Bez żadnego komentarza negującego tego typu zachowanie...
Takie to wzorce zachowań lansuje się... bo to jest ciekawe, nie jest nudne jak nauka.

W majestacie prawa sprzedaje się dopalacze, a potem z naszych podatków leczy się uzależnionych...
Ot taki pieprzony kraj - kraj cwaniaczków, chamów i polityków bez grama honoru!!!

Co do sytuacji w szkole...
W postępowaniu z uczniami podstawą jest konsekwencja w działaniu - nawet w najprostszych sprawach...
Jeżeli uczniowi nakaże zmianę miejsca, to jest to nieodwołalne... przerywam lekcję do momentu, aż wykona to co nakazałem.

Z doświadczenia wiem, że okazywania "miłosierdzia" i odstępowanie od decyzji odbierane jest przez ucznia jako objaw naszej słabości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Maciek
Administrator


Dołączył: 01 Nov 2004
Posty: 2225
Pomógł: 23
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Sat Feb 21, 2009 3:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jako, że szkołę pamiętam także sprzed ponad 40 lat, mam pewną perspektywę. Zaczynałem edukację w tzw. jedenastolatce, gdzie razem uczyli się uczniowie od najmłodszych do maturzystów. Gmach szkoły był dla mnie - pierwszaka - ogromny i obcy. Pamiętam sytuację, gdy jakiś starszy uczeń błąkającego się malucha zaprowadził do toalety i odprowadził z powrotem do klasy. Normą było opiekowanie się młodszymi. Jak to porównać z czasami, kiedy szkoła walczy o całkowite odizolowanie gimnazjalistów od uczniów podstawówki, bo obawia się znęcania i patologii we wzajemnych kontaktach uczniów.
Wiele starszych osób zapewne potwierdzi fakt, że niegdyś rodzice generalnie popierali szkołę. Zdarzało się, że rozrabiaka obrywał od nauczyciela lub nawet dyrektora i jego zmartwieniem wówczas było to, żeby rodzice się nie dowiedzieli - nie przyszliby bowiem z pretensjami ale dołożyli mu drugie tyle.
Pamiętam jeszcze z ostatnich lat ubiegłego stulecia sytuacje, gdy któraś z moich wychowanek, spotkawszy mnie na ulicy rzucała mi się na szyję, z radością oznajmiając, ze właśnie dostała piątkę ze sprawdzianu. I ja tez się wówczas z tego cieszyłem. Dziś zapewne po troskliwym donosie zaraz zajęłaby się mną policja, sprawdzając czy przypadkiem nie można byłoby mnie oskarżyć o pedofilię.
Dobrą pracę wychowawczą, osobisty autorytet nauczyciela dziś zastąpiły procedury. W jednym z opowiadań Jacka Londona pojawia się plemię z Alaski, w którego wierzeniach pojawił się bóg "biznyzz" za sprawą białego człowieka, który zamieszkał wśród nich. Dziś w oświacie mamy boga ponad wszystko, a nazywa się "procedura" (zresztą nie tylko w oświacie).
W całej tej historii od której zacząłem swój wątek, czyli filmu ze znęcającymi się nad nauczycielem nastolatkami, najbardziej porażająca jest wypowiedź policjanta, który nie ukrywa, że gdyby nauczyciel postanowił się bronić i uderzyłby któregoś - to on byłby oskarżonym.

Jeśli są szkoły, które dzięki postawie nauczycieli i przede wszystkim dyrekcji, potrafią wymusić (z pełną odpowiedzialnością używam tego słowa) odpowiednią postawę rodziców, to dobrze, oby było ich najwięcej. Trzeba jednak sobie zdawać sprawę, że żadne procedury, nawet opracowane w tysiącach punktów nie poprawią sytuacji, jeśli nie będzie odpowiedzialnych rodziców, którzy wychowują swe dzieci, a nie hodują je.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Leszek Misiuk
Moderator


Dołączył: 16 Sep 2004
Posty: 268
Skąd: Sztum

PostWysłany: Sun Feb 22, 2009 8:57 pm    Temat postu: Dyskusja Odpowiedz z cytatem

Myślę, że ta dyskusja jest już trochę za późno. Przez sytuację nauczyciela- o której pisze Maciek- dzieje się już tak, że zaczyna brakować nauczycieli. Obserwuję taki bu..... że boję się myśleć co będzie dalej. Nie będę powtarzał rzeczy oczywistych, że nauczyciel może sobie pogadać i to tak żeby nikt nie słyszał bo będzie to wykorzystane przeciwko niemu. Nauczyciele uciekaja ze szkół, przychodzą młodzi popracują rok i też idą szukać pracy np w hipermarketach, bo tam jest mniejszy stres. Myślę że warto by się zastanowić co z tym dalej zrobić? Czy uciec ze szkoły i ciągnąć prywatkę i niech się to wali czy starać się nagłasniać sytuację np poprzez opisywanie sytuacji jakie dzieją się w szkołach. Pewnie było by ciekawie. Później można by to upublicznić i wtedy może by zauważono, że nauczyciel to też człowiek i ma jakieś prawa.
_________________
Opiekun szkolnej pracowni internetowej
KOPI
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
karolina375
Gość





PostWysłany: Thu Feb 13, 2014 3:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z tego co idzie zauważyć to problem duży.
Powrót do góry
maliza
Użytkownik Forum


Dołączył: 12 May 2016
Posty: 4
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Mon May 16, 2016 10:18 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie ma idealnego środka na wychowanie dzieci bo każde z nich jest inne, a każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojej pociech, więc jest to na zasadzie prób i błędów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOPI Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group