KOPI

[Platyna]

Ja tylko życzliwie poinformowałam Ciebie i Mirka o konsekwencjach takiego
kroku.
Podsumowując:
Odtworzenie bazy danych teraz spowoduje bezpowotne uszkodzenie forum.

Zaś co do alternatywy to jedyną godną uwagi wydaje się IPB, no ale niestety
jest o no za kasę i to niemałą.


Pozdrawiam.

[eduadmin]

hmm.. lubie byc informowany o sprawach oczywistych - nawet zyczliwie

co do alternatyw ... znalazo by sie pare bedacych projektami typu free...i dodatkowo posiadajach mniej lub bardziej bezbolowy mechanizm migracji z phpbb2 .... ale skoro juz sie upieramy przy tym .. to niech zostanie


--
r

[Platyna]

W gre wchodzi 7 threadów, no więc w sumie chciałam przedstawić głos
zdrowego rozsądku.

Generalnie wszystkie te PHPowe skrypciki są dziurawe, te które nie są
publicznie dostępne wydają się być mniej dziurawe, bo mniej osób ma do
nich dostęp co za tym idzie mniej ludzi szuka w nich dziur.


Pozdrawiam.

[eduadmin]

hmm.... wszystko zalezy od programisty i lub zespolu programistow tworzacych dany kod ....

z jednej strony projekty z kodem otwartym sa ogolnodostepne dla potencjalnych zlych ludzi szukajacych w nich dziur ...ale z drugiej strony i wiecej tych "dobrych" chwyta za kod, testuje go, wylapuje bledy i w pore poprawia .... jakby nie patrzec jest to jedna z zalet otwartego oprogramowania lub jak kto woli klasyczny przyklad powiedzenia "na dwoje babka wrozyla"

--
r

[Grzegorz Dwornicki]

ale wolne programowanie też ma wady - jak każde. Poprawiając dziury robi się nowe - pozatym może to wyglądać jak w produktach MS jedna grupa robi okienka, druga np. zajmuje się poleceniami systemu a któraś z koleji je skleja - efekty są jakie są :/... według mnie i tak programowanie "wolne" jest lepsze ale bez przesady

[eduadmin]

coz.. przy duzych projektach informatycznych wazne jest rowniez (a moze przede wszystkim) zarzadzanie nimi ... gdyz niestety w takim wypadku nieunikniony jest fakt, iz pracuje nad nim kilkadziesiat badz nawet wiecej ludzi ....

co do jakosci oprogramowania to moim skromnym zdaniem fakt, czy dane oprogramowanie jest open czy nie nie ma zadnego (lub ma bardzo maly wplyw) na jakosc produktu koncowego .... zarowno po jednej jak i po drugiej stronie "barykady" mozna znalezc produkty bardzo dobre i ..... dobre inaczej


--
r

[Grzegorz Dwornicki]

zgadzam się z tobą. Czasami boli również ta odpowiedzialność - kto jest pomocą techniczną dla darmowego oprogramowania open. W firmach jak MS zawsze można prosić o pomoc zaś w open najczęściej trzeba się pytać na forach w razie problemów (wyjątki to programy które pobiera się bezpośdrednio ze stron domowych). Dobry przykład to sam linux - nie ma bowiem konkretnej grupy świadczącej officjalną pomoc techniczą. Raczej na forach zdobywa się konkretną pomoc...

[Platyna]

W firmach jak MS można prosić o pomoc?
Mój szef sobie wpisywał keya do Windozy. Wpisał dobrze kilka razy,
zrestartował, nadal nic. Nowiutki świeżo rozpakowany Windows. Dzwoni do
serwisu a baba mu na to "Niech Pan da komu innemu wpisać." - no bo
przecież mój szef, 20 lat w branży IT to idiota. W końcu wymienili cholerny
Windows jak Zuzia zrobiłam piekło. Nie dzięki, mniej nerwów kosztuje
szukanie po Google. Poza tym większość wolnego oprogramowania ma
szeroką dokumentację, useria się powinna nauczyć RTFM zanim zaczną
ludziom zawracać głowy. Jakby Windows był oprogramowaniem dla forum
to zostałabym przy PHPBB.


Pozdrawiam

[Grzegorz Dwornicki]

to nie jeden przypadek co "w teorii" działa "jak należy" ( ) u nas w kraju. Nie mówię tutaj o pomocy technicznej w Polsce (tutaj nawet z TPSA jest ciężko coś załatwić - jak im serwery padły, konsultant kazał mi nowy modem kupic na neo. Choć oprucz tego musiałem mu wytłumaczyć, że mojego modemu nie mogłęm źle pod USB podpiąc oraz, że na 200% nie pomyliłęm wejścia USB z jakimś innym). Zagranicą wszystkie te problemy z pomocą techniczną ponoć są mniejsze

[Platyna]

E tam nieprawda. Zaś co do buroli z tepsy to ja pamiętam jak neostrada
dopiero co wchodziła na rynek...no to dzwonię na infolinię i się pytam:
Ta neostrada to pół megabita tak?
A baba mi na to:
Nawet więcej, bo 512 kilobitów!

No to ja w brecht prosto do słuchawki i wszyscy w biurze się na mnie gapią...


Pozdrawiam.

[Grzegorz Dwornicki]

lol ja trafiłem raz na mniej poinformowanego konsultanta nie wiedział nawet co to jest ta neostrada . np. ja mu mówie jakie mam problemy z neostradą a on "aha.....", poczym powiedział mi, żebym jeszcze raz spróbował się połączyć na neo a jeśli się nieuda zadzwonił jeszcze raz. Ja miałęm większą swobodę dzwoniłęm z domu więc nikt się na mnie aż tak nie gapiłjak zaczołęm się śmiać (np. jak usłyszałęm "z neostrada??? tak??")

[Maciek]

Nosz kurna... ja napisałęm o forum, a ci sobie pogaduchy tu urządzają o głupocie w branży IT.
Ja też mam parę fajnych anegdotek... ale zostawię je na czas spotkania może w Sztumie przy piwku
_________________
Belfer.one.PL

Autorski Przewodnik Kulturalny

[Grzegorz Dwornicki]

heh jeśli będę na spotkani to z przyjemnością